fot. Wisła Płock S.A.

Górnik Zabrze pokonał Wisłę Płock 3:2 w meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Ozdobą spotkania był fenomenalny gol z rzutu wolnego Lukasa Podolskiego.

Lepiej w mecz wszedł Górnik, który już na początku spotkania mógł objąć prowadzenie po błędzie, w wyprowadzaniu piłki przez bramkarza Wisły. Bramkę w 17 minucie zdobyli jednak goście. Bramkę z rzutu wolnego z przed pola karnego zdobył Mateusz Szwoch.

W 45 minucie było już 0:2. Długie zagranie Dominika Furmana na bramkę zamienił Dawid Kocyła.

Gospodarze nie podłamali się i po przerwie ruszyli do odrabiania strat. W 57 minucie gola byłemu klubowi strzelił Damian Rasak.

Cztery minuty później był już remis. Doprowadził do niego FENOMENALNYM strzałem z rzutu wolnego Lukas Podolski.

Mistrz Świata z 2014 roku poprowadził Górnik do zwycięstwa zdobywając kolejną bramkę w 87 minucie.

Bramki zdobyli dla nas Mateusz Szwoch i Dawid Kocyła, z kolei dla gospodarzy trafili Damian Rasak i dwukrotnie Lukas Podolski.

Pavol Staňo (Wisła Płock):

Dzisiaj znowu mieliśmy dobry mecz. Pierwsza dziesięć, dwanaście minut Górnik Zabrze był niebezpieczny i na pewno lepiej się prezentował. To prowadzenie 2:0 było fajne i wszystko wyglądało, że pójdzie w dobrą stronę. W drugiej połowie byliśmy nastawieni, że będziemy pracować. Górnikowi udało się strzelić kontaktową bramkę na 2:1, potem przepiękna bramka ze stałego fragmentu gry. Mieliśmy niektóre sytuacje, które mogliśmy skończyć bramką. Nie wykorzystaliśmy, no i widzieliśmy sami, że akcja Górnika na 3:2 dała trzy punkty. Ciężko się to ocenia, bo uważam, że naprawdę był to dobry mecz z obydwu stron. Pełny biegania, pojedynków, dużo bramek. Wielka szkoda, że odchodzimy z tego meczu bez nawet jednego punktu, co boli. Jest to jakaś karma, która w nas siedzi i musimy to zmienić. Musimy te punkty zbierać, bo uważam, że naprawdę nie prezentujemy się tak źle, jak stoimy punktowo.

Bartosch Gaul (Górnik Zabrze):

Cieszę się, że drużyna napracowała się na te trzy punkty. Nie było łatwo. Cieszę się, że to zwycięstwo tutaj było. Bardzo dobry początek, pierwsze dziewięć, piętnaście minut. Graliśmy z odwagą, do przodu, dobrze pressowaliśmy. Oni też stworzyli dobre sytuacje. Nie mieli dużo stuprocentowych sytuacji przeciw nam, ale dwie bardzo skutecznie wykorzystali. W drugiej połowie myślę, że nie było dużo sytuacji przeciw nam. Graliśmy do przodu, próbowaliśmy wszystkiego, taktycznie dobrze to wyglądało. W końcówce myślę, że było widać, że siły nam wystarczyło na taki mecz. I co ważne, jeżeli chodzi o mental, dużo o tym wczoraj rozmawialiśmy. Była presja, ale drużyna sobie poradziła. Kibice nas pchali do przodu. Podnieśliśmy mental, wzięliśmy się za siebie i graliśmy do przodu. Cieszę się, z tego zwycięstwa dla drużyny, kibiców. Wiem, jak wyglądała sytuacja przedmeczowa, że musiał być wygrany i w dobrym stylu.

Górnik: 1. Daniel Bielica – 2. Boris Sekulić (79, 15. Norbert Wojtuszek), 26. Rafał Janicki, 3. Richard Jensen (46, 13. Emil Bergström), 64. Erik Janža – 41. Daisuke Yokota, 23. Jean Mvondo (52, 33. Kanji Okunuki), 6. Damian Rasak (86, 25. Jonatan Kotzke), 7. Dani Pacheco – 20. Szymon Włodarczyk (86, 96. Robert Dadok), 10. Lukas Podolski.

Wisła: 1. Krzysztof Kamiński – 19. Martin Šulek (86, 15. Kristián Vallo), 25. Jakub Rzeźniczak, 3. Steve Kapuadi, 77. Piotr Tomasik – 14. Mateusz Szwoch, 8. Dominik Furman (86, 22. Miroslav Gono), 23. Filip Lesniak, 10. Rafał Wolski (66, 24. Marko Kolar) – 9. Dawid Kocyła (66, 4. Adam Chrzanowski), 18. Bartosz Śpiączka (66, 17. Mateusz Lewandowski).

żółte kartki: Jensen, Sekulić, Podolski, Okunuki – Rzeźniczak, Tomasik, Furman, Chrzanowski.

sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
widzów: 9012.