Przed momentem zakończyło się spotkanie Aston Villi z Liverpoolem. W 36. kolejce Premier League goście byli postawieni pod ścianą, jeśli chcieli dalej liczyć się w grze o mistrzostwo kraju.
Podopieczni Jurgena Kloppa stawili czoła wyzwaniu i pokonali 2:1 drużynę z Birmingham. Dzięki temu zwycięstwu doskoczyli oni do liderów tabeli, Manchesteru City i wyrównali zdobycz punktową. Ekipa Guardioli ma jednak lepszy bilans bramkowy po ostatnim, pewnym zwycięstwie z Newcastle 5:0.
Spotkanie na pewno mogło podobać się postronnemu kibicowi. Obie drużyny były nastawione na granie otwartego futbolu. Mimo porażki drużyna Stevena Gerrarda zagrała dobry mecz, dzielnie stawiając czoła maszynie z Merseyside.
Już w 3. minucie pierwszego gola, otwierającego wynik spotkania zdobył Douglas Luiz. Na drugą bramkę nie musieliśmy czekać zbyt długo. Po małym zamieszaniu w polu karnym wyrównującego gola zdobył obrońca Liverpoolu, Joel Matip.
Decydującą bramkę, na wagę zwycięstwa w 65. minucie zdobył Sadio Mane. Senegalczyk wykorzystał dośrodkowanie Luisa Diaza i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Aston Villa, mimo swoich dobrych okazji w ciągu meczu nie potrafiła przekuć swoich szans na bramki.
Aston Villa – Liverpool 1:2 (3′ Luiz D.; 6′ Matip J., 65′ Mane S.)
Źródło zdjęcia: fb.com/LiverpoolFC