Być może wiele pozytywnych rzeczy można powiedzieć o Albańczykach, ale na pewno nie to, że są gościnni. A dokładniej kultura kibiców stoi na żenująco niskim poziomie. Organizatorzy zaplanowali na niedzielny mecz wykonanie obu hymnów przez profesjonalnych śpiewaków. Mogli spodziewać się, że śpiew a capella dwóch muzyków, polskich piłkarzy i nielicznych kibiców, bez wsparcia melodią z nagrania, będzie łatwy do zagłuszenia. I tak się stało.
Do tego śpiewacy wykonywali nasz hymn w takim tempie, że nijak nie pasował do śpiewu reprezentantów. Jedno co się nasuwało polskim kibicom, to pytanie, czy gospodarze meczu chcieli nas uszanować, czy wprost przeciwnie.